"Jest powód by aresztować Pęczaka"
Jak powiedział Olejnik dziennikarzom przed posiedzeniem komisji, przesłanki do aresztowania Pęczaka są zawarte we wniosku o wyrażenie zgody na aresztowanie Pęczaka przesłanym marszałkowi Sejmu przez prokuraturę. "Komisja Regulaminowa oceni, czy są to przesłanki wystarczające czy nie" - oznajmił Olejnik. "W naszym pojęciu tak - są to przesłanki kodeksowe (...). Dla dalszego rozwoju sprawy zasadne jest zastosowanie aresztu tymczasowego" - zaznaczył.
Dopytywany, czy gdyby Pęczak nie był posłem, to już by siedział w areszcie, Olejnik odpowiedział: "Pan Andrzej Pęczak nie jest pierwszym podejrzanym, który występuje w tej sprawie. Inne osoby, które tego statusu nie posiadają, są w areszcie".
Z wniosku Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi, do którego dotarła PAP wynika, że prokuratura zarzuca Pęczakowi m.in. żądanie od Marka D. diety pieniężnej w nieustalonej dotąd kwocie, przyjęcie od Marka D. i Krzysztofa P. "korzyści osobistej i majątkowej znacznej wartości w łącznej kwocie nie mniejszej niż 295 175,95 zł (dwieście dziewięćdziesiąt pięć tysięcy sto siedemdziesiąt pięć zł i dziewięćdziesiąt pięć groszy)", na co składało się m.in. użytkowanie mercedesa S 500 L 4M i prawo do użytkowania telefonu komórkowego.
Prokuratura zarzuca Pęczakowi, że "korzyści przyjął w zamian za zachowanie stanowiące naruszenie praw i obowiązków wynikających z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora". Zachowania te - jak napisano we wniosku - polegały na "przekazywaniu informacji o szczegółach prywatyzacji w systemie energetycznym - tzw. Grupy G-8 w celu doprowadzenia do unieważnienia trwającej procedury przetargowej, a w konsekwencji wdrożenia nowej", deklarowaniu wdrożenia na żądanie Marka D. i Krzysztofa P. kontroli przebiegu prywatyzacji Huty Częstochowa SA i organizowaniu na rzecz D. i P. oraz "podmiotów z nimi powiązanych", "dyskrecjonalnych kontaktów" z przedstawicielami Ministerstwa Skarbu.
ss, pap